środa, 19 marca 2014

Nie trzeba rozumieć świata, by na nim żyć...

Jessi Millanorie // Sierściuch // 16 lat // 165cm //  Schizofrenia//
// Zaburzenia osobowości // Kotka // Niebieskie oczy // Brązowe włosy //
Nazywam się Jessi. Jessi Millanorie. Mam 16 lat i 165 centymetrów wzrostu. Mam niebieskie oczy i brązowe, sięgające łopatek włosy. Nie mam zielonego pojęcia jak tu trafiłam, jednak zdążyłam już zauważyć, że za szybko to mnie stąd nie wypuszczą. Już w pierwszych dniach swego pobytu tutaj zostałam ochrzczona mianem "sierściucha". Dzięki Error. W papierach mam wypisane kilka chorób psychicznych z czego żadna nie jest prawdziwa. No, przynajmniej ja tak twierdzę, ale "im" wydaje się, że wiedzą lepiej. Banda niedorozwiniętych idiotów.
No dobrze. Nie obrażajmy innych nic o nich nie wiedząc.
Choroby które mi przypisują to :
schizofrenia - czyli widzenie i słyszenie rzeczy, których nie ma. Ja oczywiście twierdzę, że to duchy.
klaustrofobia - boję się zamkniętych przestrzenie, a oni, że to choroba i jeszcze ta dziwaczna nazwa...
snakefobia - niewyobrażalnie boję się węży. Gdy widzę te obślizgłe gady robi mi się niedobrze i duże prawdopodobieństwo, że zemdleję.
eosofobia - nie jest to może za specjalnie rozwinięte, ale niekiedy czuję strach przed światłem dziennym. Rzadko, ale jednak.
zaburzenia osobowości - twierdzą, że nie zawsze umiem zachować się stosownie do sytuacji.
Poza chorobami psychicznymi mam też choroby fizyczne i tu akurat nie wnoszę sprzeciwów, gdyż odczuwam je na własnej skórze. Są to :
wada serca - a dokładnie prawa komora mojego serca się nie domyka. Powoduje to, że szybciej się męczę niż przeciętny człowiek.
wada wzroku - delikatna, ale jednak. Powinnam nosić okulary albo chociaż soczewki, ale nie. Nienawidzę okularów, a soczewki mnie drażnią.
Nie jestem zwykłą nastolatką z chorobami i fobiami. Mam pewne.. hm.. zdolności.
I. Jestem człowiekiem, jednak umiem przeobrazić się w dowolnego ssaka z rodziny kotowatych.
II. Eee.. Nie wiem jak to nazwać, ale posługuję się ogniem. W psychiatryku nie wiedzą o tej zdolności, gdyż niedawno ją w sobie odkryłam i jeszcze nikomu nie zdążyłam powiedzieć, ani nic zrobić. Może to i lepiej ?
III. Maleńka zdolność przewidywania przyszłości. Niestety tylko swojej własnej i to tylko maksimum godzinę w przód.
Ciekawa świata i otaczających mnie ludzi, przypominam kota z charakteru. Mam w sobie sporą dawkę optymizmu i pewności siebie. Nie łatwo mnie obrazić. Jestem z natury wesoła i nawet "głosy" mówiące mi o nieuniknionej śmierci nie są w stanie tego zmienić. Człowiek czy kot, ciekawość wszystkiego i wszystkich nigdy mnie nie opuszcza. Większość ludzi, którzy mieli okazję mnie poznać jednomyślnie stwierdziła iż jestem dziwna. Nie mam nic przeciwko temu. Dla mnie dziwne oznacza inne. A inne to ciekawe. Nienawidzę nudy. Jeśli nie mam co ze sobą zrobić staję się nerwowa i nieobliczalna. Co do zasad to przestrzegam tylko jednej; zero zasad. Po co mi zasady, skoro nie pomogą mi się stąd wydostać ? Szanuję ludzi i ich upodobania, bądź przyzwyczajenia. Twierdzę, że jestem tolerancyjna, co nie oznacza, że wszystko spotyka się z moją aprobatą. Po prostu niektóre rzeczy, czy zjawiska są mi zupełnie obojętne. Nie lubię kłótni. Sama staram się w nie nie wdawać, a jeśli ktoś inny się kłóci, staram się być obiektywna i być pośrednikiem dzięki któremu może osoby postronne dojdą do kompromisu. Mam w sobie mnóstwo energii, której nie mam gdzie spożytkować, więc często włóczę się po korytarzach psychiatryka, "gubiąc się" w tym labiryncie.
Jak każdy człowiek mam swoje słabości. Są nimi moje fobie, ale nie tylko. Mam słabość do pakowania się w kłopoty. Nie umiem usiedzieć pięciu minut spokojnie. Mam ogromną słabość do mlecznej czekolady. Ale tej prawdziwej, a nie jakiś tanich podróbek. Uwielbiam czytać i jeśli mam okazję, a ktoś mi to uniemożliwia, potrafię wpaść w niezłą furię. Nie panuję nad sobą. Moją największą miłością jest mrok. Ciemność to coś co według mnie nadaje sens mojemu życiu. Zawsze tylko czekam, aż nastanie noc, gdyż wtedy jest najpiękniej. Lubię też brzmienie gitary.
Nie lubię kłamstwa. Wręcz się nim brzydzę. Nienawidzę brukselki. Ma okropny smak. Ogólnie jest niewiele takich rzeczy, których nie lubię, ale jednak istnieją, choć trudno je wymienić.

♥ W pigułce ♥
Imię : Jessi
Nazwisko : Millanorie
Ksywka : Sierściuch (nie zabraniam wymyślać innych)
Rasa : Człowiek / kotowaty
Wiek : 16 lat
Stanowisko : Chora
Orientacja : Hetero
Choroba : Opisana powyżej
Fobie : Powyżej
Słabości : Powyżej
Lubi / Nie lubi : Powyżej
Grupa krwi : A Rh+
Umiejętności : Powyżej
Wygląd : Niebieskie oczy, brązowe włosy, ubranie w odcieniach pastelowych
Rodzina : Nikt się do niej nie przyznaje, a ona ma ich w głębokim poważaniu
Charakter : Powyżej


Od Autora : 
Chętna na wątki i powiązania. Możliwe modyfikacje KP. 
Kontakt : pytać gg
Zastrzegam sobie prawo do powyższej KP !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz